Volpha Phorama

Poison

-Ah,to przepraszam nie wiedziałem....-.odparłem i spuściłem łeb.

Cripzz

Spojrzała na niego i zrobiła cwaną minkę.
- nic sie przecież nie stało... swoją drogą King okazał ci skruchę co oznacza, że nie jesteś mu obojętny. Uwierz mi mógłby powalić cie jedna łapą.. - zrobiła dumną minę i usiadła na zadku merdając puszystym ogonem.

Poison

Spojrzał na nią i uśmiechnął się,powiedział.
-ja też mam zwierze...-.powiedziałem i usiadłem.

Cripzz

- naprawdę? jakie? - zapytała patrząc na niego.

Poison

Zagwizdnął 1 raz i pojawiła się jak smoła czarna puma.
-Oto Black moja puma...-.odparłem i usiadłem.

Cripzz

- pumaa? ale to kooot - powiedziała przyglądając sie pumie i Spirit'owi.

Poison

-Tak,kot ale duży kot...-.odparłem stanowczo.

Evanesence

Przyleciała tu na Shiro i usiadła na pustyni, zaczęła się trząść.
Szybko schowała się pod ciepły brzuch Shiro.

Zaczęła mruczeć pod Shiro, po czym zwinęła się również w kłębek i zasnęła.

Cripzz

Spojrzała na smoka i wilczyce pod nom, burknęła coś pod nosem i położyła sie na boku obok King'a. Spojrzała na Spirit'a
- racja.. duży - dodała.

Poison

-Tak....-.odparłem i zaśmiałem się.

Evanesence

Ziewnęła i wyszła spod Shiro.
Przeciągnęła się i usiadła, jej wzrok przykuł uwagę... demon?

Poison

//tak//

Spojrzał swymi żółtymi oczyma na wilczycę,wyszczerzył kły które były we krwi,zaśmiał się pod nosem.

Cripzz

Spojrzała to na Ev to na Spir. Burknęła coś pod nosem i naciągnęła się. Przeszła obok Spirita delikatnie muskając jego bok swoim ogonem, uniosła .. emm 'brew' i usaidła niedalko. King sobie gdzieć poszedł, bo mu się nudziło xd

Evanesence

Zapłonęła czerwono-lodowo-czarnymi płomieniami, które skwierczały wokół niej.
Nic ci nie zrobię... Mruknęła złowieszczo, kropla krwi z jadem spadła na lód, wypalając go.

Cripzz

Prychnęłą patrząc na Ev.
- jeśli masz zamiar niszczyć to co zeobłam to lepiej stąd idź... - powiedziała patrząc na coś co wypalało dziury w jej śniegu pod którym ona sama, własnymi łapała kopała tunele i nory, zajęło jej to kilkanaście dobrych miesięcy. A teraz pojaiwła się ta żałosna wilczyca i wszystko zniszczyła. Burknęła jeszcze raz i spojrzała na nią złowieszczym wzrokiem dając jej do zrozumienia, że tutaj to Cripzz rządzi i nikt nie będzie niszczył tego co ona zrobiłą.

Poison

Podleciał do Cripzz,uśmiechnął się,jego puma też gdzieś poszła....

Cripzz

Spojrzała na niego beznamiętnym wzrokiem i przeniosła wzrok spowrotem na Ev. Pierwszego wrażenia Ev nie wywarła za dobrego, chyba Cripzz jej nie polubi. Cóż, bywa. Usiadła ciągle mierząć wzrokiem waderę.

Poison

Warknął pod nosem na widok Ev,też jej nie lubi,woli Cripzz.

Cripzz

Znudzona przyglądaniem się waderze spojrzała na Spirit'a i uniosła brew. Czyżby w jej głowie uknół się jakiś plan? Pewnie, że .. tak. Pacnęła go łapą.
- chyba ie będziemy tak siedzieć i się na nią gapić? Nie jest tego godna - burknęła.

Evanesence

// Ee... Ta kropelka wypaliła jedynie maleńki sopelek oO, ale cóż... jeżeli wam przeszkadza mój rodzaj bytu mogę w każdej chwili odejść ;/ //

Jej zmysły były wyczulone więc...
Miała dosyć tego siedzenia i mierzenia wzrokiem tą plugawą wilczycę, mogła ją w każdej chwili zabić... lecz po co? Zniknęła wraz z Shiro, miała dosyć przebywania w tak odrażającym towarzystwie.

Poison

Spojrzał na nią i powiedział.
-Masz rację...-.odparł stanowczo.

Cripzz

//i co? Cripzz jest orzeczulona na tym punkcie, ona musi mieć wszystko elegancko zrobione... >,<

- nudno tu, idę się przejśc - powiedziała i odwróciła się w stronę w którą poszedł King.
- King, idziemy! Ciekawe gdzie jest Ice - zamyśliła sie i spojrzała na Spirit'a. Machnęła ogonem i odeszła.

Poison

Patrzył na Cripzz zamyślony,po chwili otrzepał się i powiedział.
-Black,chodż idziemy nic tu po nas...-.odparł i poszedł z Blackiem.