Volpha Phorama

Gravity

Mhm. Mruknęła. Czyli zapewne nie żyjesz. Spojrzała na niego podejrzliwie. Zastrzygła uchem. Hm. Jesteś z W. Lodu? Wyczuwam zapach dla nas charakterystyczny. Dodała, po czym opuściła łeb. Rany piekły.

Poison

-Tak...-.odparł i zaśmiał się ironicznie.

Gravity

Uniosła brew. Nie miała sił, więc nie wstawała. Kolejne monstrum uwięzione w ciele zwykłego wilka? Spytała sarkastycznie. Czy inna przypadłość związana z rozdwojeniem osobowości? Dodała zgryźliwie. Szurnęła ogonem, dla pewności, że jeszcze go ma.

Poison

-Nie ja jestem tylko demonem,ja tobie nic nie zrobię...jestem na ogól spokojny.-.odparł spokojnie.

Gravity

Westchnęła, jakby z ulgą. Masz coś na rany? Bolało. Wypuściła z bólem powietrze.

Poison

-Oczywiście umie uzdrawiać...-.odparł,wyciągnął maść,posmarował rany Gravity....

Gravity

Dziękuję. Powiedziała, czując lekkie ukojenie dzięki maści. Chyba już nie krwawiły tak obficie, bo jej sierść przestała być mokra. Niezgrabnie podniosła się, przysiadła. Jesteś w tej krainie od dawna? Spytała trochę podejrzliwym tonem.

Poison

-Jestem tu już bardzo długo...przeżyłem tu różne chwile...-.odparł i szurnął ogonem.

Gravity

Um. Ja jestem od całkiem niedawna. Spotkałam Vitani, ona była rzekomo pierwszą wilczycą w tej krainie. Niecała kilka dni później spotkałam Mirę... Konspiracyjnie ściszyła głos. Potem już Mirę jako Kyuubi. Starcie było.. tragiczne w skutkach. Oblizała kły.

Poison

-Wiem jak musisz się czuć po starciu z tym monstrum...-.odparł sam kiedyś miał takie zdarzenie.

Gravity

Mhm. Mruknęła z zadowoleniem. Czyli ta bestia terroryzuje mieszkańców krainy?
Bosko.
Nagle - żaróweczka zapaliła się nad jej łbem. Wspaniały pomysł. xD
Czy jako demon posiadasz jakieś.. niecodzienne moce? Spytała, jakby to pytanie dopiero co przyszło jej do głowy.

Poison

-Jak jestem wściekły to tak...-.odparł i pomyślał "co ona chce..."

Gravity

Hm. Mruknęła jedynie. Zastrzygła uchem. Wstała. Do zobaczenia. Poszła i znikła z tematu. x.x

Cripzz

Przyszła po drodze mijając białą wilczycę, zlustrowała ją uważnie dumnie podnosząc łeb. Połozyła uszy po sobie i poszła dalej, stanęła naprzeciwko Spirit'a. Bliżej wolała nie stawać, ruję miała.Kiepskie dni i dla niej i dla każdego kto będzie bliso niej.

Poison

-Do zobaczenia...-.odparł i odprowadził wilczycę wzrokiem,po chwili dostrzegł Cripzz,powiedział.
-Witaj,coś nie tak?-.spytał patrząc na nią.

Cripzz

- zmieniłeś się - oblukała go dookoła. Fakt faktem wyglądał inaczej. Pokręciła tylko przecząco głową na jego pytanie i usiadła w lekkim rozkroku oO Musiała sie umyć oO Of course usiadła tyłem do niego, żeby nie było xd

Poison

-No tak...fakt-.odparł i spojrzał w niebo.

Cripzz

Podeszła bliżej niego i zerknęła na niego z zadziornym usmieszkiem na pysku. Machnęła ogonem i usiadła tuz obok, wiatr który wiał delikatnie wplatał jej białą sierść w jego. Burknęła coś pod nosem.

Poison

Uśmiechnął się szyderczo,czuł jej obecność,jej futro,spojrzał na nią.

Cripzz

Nagle ni stąd ni z owąd pchnęła go tak, że upadł na bok a ona na niego. Polizała go po pysku i uśmiechnęła się. Usiadła opierając przednie łapy na nim i rozglądnęła sie dumnie unosząc łeb.

Poison

Odwzajemnił uśmiech,wstał,usiadł obok Cripzz,spojrzał na nią kątem oka,po chwili spojrzał na jej futro było tak białe jak śnieg,jej uroda była powalająca,jej oczy były jeszcze piękniejsze.

Cripzz

Machnęła ogonem ponownie i uniosła jedną z warg [tak to można nazwać chyba nie] pokazując tym samym idealnie proste i białe kły. Zmrużyła oczy i położyła się na boku łapą 'bijąc' Spirit'a w bok. Miała ochotę się zabawić... No cóż, kobiece zachcianki.

Chris

Przybiegłem i zerwałem najpiękniejszą czerwoną różę, jaką zobaczyłem. Odbiegłem...

z/t

Afra

-Cześć wszystkim!! Wadera wchodzi na łąke

Shara

//Oddziel tekst wadery od czynności, które wykonuje myślnikiem (-) Wink

//

Przyszłam i uśmiechnęłam się do białej wilczycy.