Volpha Phorama

Nina

Ona zaś nieco zamyśliła się, jednak po chwili spuściła wzrok i westchnęła pod nosem.
- Remember December.. -. zanuciła pod nosem.
"Deamon.." przeleciało przez jej myśl. Oh, dlaczego tak się musiało stać? Nina spuściła głowę, po czym przymknęła ślepia.

Lorel · Gość

Usłyszałem cicho zanucone słowa...zamyśliłem się przez chwilę, po czym mozolnie i z głośnym szuraniem łap podszedłem do nieznajomej wadery. Usiadłem obok niej. Siedziałem tak milcząc przez dłuższą chwilę, po czym zapytałem:
- Czy coś się stało?
Czkałem na reakcję...

Nina

Nina uniosła na sztorc uszy słysząc szuranie łap basiora. Kątem oka spojrzała na niego, widząc iż usiadł obok niej. Po jego pytaniu. Podniosła głowę i spojrzała na niego.
- Ah.. Nie, nic. Wszystko w porządku. Wspominam tylko.. Byłego partnera. -. odparła cicho. Zacisnęła lekko zęby, po czym spuściła z niego wzrok by znów spuścić głowę.

Lorel · Gość

Nie odzywałem się. Wiatr cicho dął. Zaczął prószyć śnieg. Rozejrzałem się jeszcze, po czym wstałem i - jak zwykle - szurając łapami odszedłem.

Nina

Nina kątem oka spojrzała za nim. Cóż.. Był ~ DZIWNY. Przymknęła oczy, po czym wstała i wolnym, cichym krokiem opuściła to miejsce. Nie miała tutaj nic do roboty, przecież nie będzie się nad nim użalać.

z/t

Vill

Przyszedłem i rozejrzałem się za Kajner.

Kajner

Przybiegła szybko za Vill'em.
No to już jesteśmy-powiedziała z uśmiechem.

Vill

-Tak...jesteśmy. - powiedziałem i nie wiedziałem, co dalej. Szedłem ścieżką. Powoli i spokojnie.

Kajner

Szła koło basiora z uśmieszkiem. Myślała co będzie dalej i co będą robić.;]

Vill

-Wiesz, ja chyba muszę Ci coś powiedzieć... - powiedziałem cicho i dość niepewnie nie zatrzymując się...

Kajner

A co takiego?-spytała powoli i także cicho.

Vill

-Wiesz, kiedy Cię zobaczyłem, od razu...Nie będę owijał w bawełnę...Zakochałem sie w Tobie... - powiedziałem i spuściłem wzrok zatrzymując się.

Kajner

Popatrzyła na niego i usiadła.
Po chwili na jej pysku pojawił się uśmiech.
Wiesz ,ja się trochę wstydziłam ci to wyznać , ale mam takie same uczucia do ciebie jak ty do mnie.-powiedziała i troszkę się zarumieniła

Vill

Uśmiechnąłem się do wadery podnosząc na nią wzrok.
-To może pójdziemy do Twojego legowiska? - zapytałem.

Kajner

Chętnie powiedziała-z uśmiechem. Nadal miała wielkie rumieńce na pyszczku.

Vill

- A więc chodźmy. - powiedziałem i zacząłem iść w kierunku Legowisk Watahy Lodu.

Kajner

Kaj szła tuż za basiorem. Po chwili zniknęli:D

z/t

Sara

Przyszła tutaj spokojnym krokiem. Jako nowa Alpa Wody była zadowolona. Usiadła pod jednym z drzew.

Kajner

Przyszła tu powoli i z uśmiechem.
Nie wiedziała czemu ale była bardzo szczęśliwa.