Volpha Phorama

Nina

Nina uśmiechnęła się, gdy ten ją pocałował w policzek. Spojrzała na niego, po czym posłała mu uroczy uśmiech. Spojrzała teraz na szczeniaki, po czym ułożyła lekko łeb na barku Chris'a.
- Zgadzam się.. -. odparła jedynie.

Chris

Westchnąłem zadowolony. Miałem piękną partnerkę, czwórkę wspaniałych szczeniąt i ciepłą pieczarę... Czego tu więcej chcieć?
Położyłem się, prawą przednią łapę położyłem na lewej i obserwowałem wszystkich.

Nina

Nina postępując jak Chris.. Również położyła się lecz obok niego. Wystawiła prze siebie łapy, zaś głową lekko otarła o jego szyję. Jej ogon zaczął się ruszać to w lewo, to w prawo. Uniosła łeb by mieć na widoku szczeniaki. Uśmiech nie schodził z jej pyska.

Cherra · Gość

Za to mała Cherra dopiero teraz pokazała większe oznaki życia. Nie chciało jej się wcześniej ruszać, lecz teraz mała różowa wilczyca wstała na łapki i podeszła do rodziców i wskoczyła na ojca z wesołym okrzykiem. Cherra wygodnie usadowiła się na grzbiecie ojca wtulając się w jego sierść, na jej pyszczku widniał szeroki uśmiech, a w jej oczach można było zobaczyć szczęście.

Nina

Nina zastrzygła prawym uchem nadal obserwując szczeniaki. Dopiero teraz dostrzegła, iż Cherra znajdowała się już na grzbiecie jej partnera. Uśmiechnęła się widząc małą waderkę. Cher była mała ale za to jaki miała długi ogon.. Dodawało jej to większego uroku. Błękitnooka wilczyca spoglądała na swoją córkę to na pozostałe szczeniaki.

Chris

Leżałem tak, aż do momentu, w którym mała Cherra wdrapała się na mój grzbiet. Zaśmiałem si pod nosem. Odwróciłem głowę w stronę różowej waderki z długim ogonem. Trąciłem ją moim czarnym, dużym i wilgotnym nosem uśmiechając się przy tym. Patrzyłem na jej błyszczące oczka.