Volpha Phorama

Shara

Miałam wrażenie, że Kaine zasypia na dobre i nie wiedziałam, dlaczego miałam takie odczucia. Przytuliłam mocniej ogonem obie córki.

Lilia · Gość

Ziewnęła. Tak, znowu chciało jej się spać i w końcu zasnęła głębokim snem.

Shara

Uśmiechnęłam się. Położyłam głowę i zasnęłam obok córek.

Lilia · Gość

Wstała i rozejrzała się. "Wszyscy jeszcze śpią." Pomyślała.

Shara

Nie otwierając oczu, ziewnęłam i przeciągnęła przednie łapy. Dopiero teraz otworzyłam ślepia. Dostrzegłam, że Lilia już nie śpi. Nie była już małym oseskiem. *Czas, aby nauczyła się chodzić...* ~ pomyślałam. Wstałam, otrzepałam się i schyliłam do Lilii. *Niedługo powinna nauczyć się mówić...* ~ znowu pomyślałam.

Lilia · Gość

Ziewnęła tylko. Uśmiechnęła się do mamy.

Shara

Lekko trąciłam ją nosem. Potem lekko popchnęłam ją łapą do przodu. Uśmiechałam się i powtarzałam ciepło:
-No, idź. Dasz radę. To nie trudne. No, już. Spróbuj. Uda Ci się.

Lilia · Gość

Wstała i zrobiła jeden krok, drugi, trzeci... i upadła. Jednak nie poddawała się. Jeszcze raz wstała i zrobiła kilka kroków. Znowu upadła, ale znowu wstała. Zrobiła kilka kroków i.... udało jej się. Po chwili zaczęła biec, ale znowu upadła. Podeszła do mamy i uśmiechnęła się.

Shara

-Brawo! Świetnie! - krzyknęłam uradowana.
Trąciłam nosem córkę. Wyciągnęłam zza siebie kawałek świeżego mięsa z piersi kurczaka i podałam go Lilii.
-Proszę, to nagroda dla Ciebie, kochana. - powiedziałam ciepło uśmiechając się.

Lilia · Gość

Zjadła go powoli. Pierwszy raz coś takiego jadła. Uśmiechnęła się i zamerdała ogonem.

Shara

- Chcesz się wybrać na spacer? - zapytałam kładąc przednie łapy na ziemię, a tylne prostując.
Mój ogon lekko bujał się na boki. Uśmiechałam się do córki.

Lilia · Gość

- Taak. - Powiedziałam trochę niewyraźnie. Zamerdałam ogonem. Byłam szczęśliwa.

Shara

Dobrze...A więc, gdzie chcesz iść? Góry? Las? Morze? - zapytałam z ciekawością w oczach.

Lilia · Gość

- Morze. - Powiedziałam krótko. Podeszłam do mamy i uśmiechnęłam się do niej.

Shara

Wzięłam małą za skórkę na karku i zaczęłam nieść w kierunku plaży.