Volpha Phorama

Poison

Góry,góry,góry,po środku jest urwisko...

Przyszedł,podszedł do urwiska,padał deszcz,nagle jego jedna łapa się poślizgnęła,zaczął spadać mówiąc.
-Ratunku!!!-. i nagle....tak nie żyje....

Shara

Przybiegłam. Wleciałam i wyniosłam ciało wilka. Przez chwilę nad nim płakałam. [ napisz w podpisie, że wciąż jesteś alphom ; możesz przybierać prawdziwe ciało ] Poszłam na cmentarz i go pochowałam.

Poison

//ok//

Shara

// Pochowałam Cię na szarym cmentarzu //

Poison

//ok dzięx//

Gravity

Biała wadera przyszła. Już trochę wypoczęła po tułaczce, ale jeszcze nie w pełni. Spojrzała w niebo z chłodną arogancją. Spojrzała na Vitani i jakiegoś basiora. Nie zwracała uwagi na ich wygłupy. Przysiadła.

Shara

Jeszcze trochę łkałam. Po chwili podeszłam do Grav - Witaj Grav ! Co Cię tu sprowadza ? - mówiłam jeszcze trochę przez łzy, ale już nie płakałam.

Evris · Gość

Przyszła zagłuszona czuła się jakoś dziwnie dzisiaj,chciała wyruszyć na łowy,z innymi ale raczej do tego nie dojdzie,zaspana,klapnęła na ziemię tyłkiem patrząc swymi czerwonymi oczyma na wadery.

Gravity

Prychnęła. Co Vitani miała na myśli? Nic specjalnego. Mruknęła jedynie.
Podeszła do nowo przybyłej, białej wadery. Poniuchała w powietrzu. Wyczuwała znajomy zapach, charakterystyczny dla swojej watahy. Jedna z członkiń Lodu? Spytała nieco tajemniczym tonem.

Evris · Gość

-Tak...-.odparła zimno,nie miała ochoty na rozmowę....

Gravity

Mhm. Mruknęła jedynie. Zastrzygła uchem, po czym opuściła urwisko.

Evris · Gość

Odprowadziła swym wzrokiem wilczycę,po chwili położyła się i zasnęła.

Deamon · Gość

Podbiegłem do krawędzi urwiska i skoczyłem.
Chciałem z tym wszystkim skończyć, nie odczuwać bólu.

Laun

- Fiu fiu, kolejny samobójca... - podszedł do miejsca z którego skoczył Deamon i spojrzał w dół. Po chwili wysłał smoka (Confusy), aby sprawdził, co z nim.

Shara

Zauważyłam Deamona, wskoczyłam tam.

// Laun, mogę coś napisać za twego smoka ? //

Laun

//Pewnie//

Shara

// Dzięx

//

Po chwili przyleciałam na smoku Launa trzymając na jego grzbiecie Deamona. Smok wylądował, a ja ściągnęłam Deamona z jego grzbietu. - Deam, żyjesz ?

Deamon · Gość

Nie żyłem xDDD

Shara

// Serio czy ściemniasz ? Złapałam Cię w locie Wink

//

Deamon · Gość

//Ze strachu Razz

//

Nina

Przyszła powoli,prychnęła na widok urwiska,za uwarzyła Vitani na smoku,Launa i Deamona,jej serce zaczęło bić mocniej,podbiegła do Deamona i powiedziała.
-Żyjesz?-.spytała i liznęła go w pysk.

Deamon · Gość

Nie ruszałem się.

Shara

Chyba nie żyje - powiedziałam cicho i ze smutkiem w głosie.

Laun

- Chyba dręczyło go sumienie, coś w tym stylu - powiedział tonem znawcy.

Nina

-Nie,nie to nie mogło tak być nie!-.krzyknęłam,spuściłam łeb i zaczęłam płakać.